Connect with us
img

Selected News

Koronawirus w Polsce. Mieszkania na sprzedaż – Gdańsk, Gdynia, Kraków, Łódź, Poznań, Warszawa, Wrocław – analiza HRE

Koronawirus. Ceny mieszkań - raport Expandera [listopad 2020]

WIADOMOŚCI BIZNESOWE

Koronawirus w Polsce. Mieszkania na sprzedaż – Gdańsk, Gdynia, Kraków, Łódź, Poznań, Warszawa, Wrocław – analiza HRE

Przeciętna cena transakcyjna za metr mieszkania na rynku pierwotnym w czwartym kwartale 2020 roku była o 7,5 procent wyższa niż rok wcześniej. Z kolei na rynku wtórnym lokale podrożały o 5,6 procent – wynika z analizy HRE Investments na podstawie informacji podanych przez Narodowy Bank Polski. Dane dotyczą siedmiu miast w Polsce: Gdańska, Gdyni, Krakowa, Łodzi, Poznania, Warszawy i Wrocławia.OGLĄDAJ TVN24 W INTERNECIE W TVN24 GOW ocenie HRE, „epidemia spowodowała, że wzrosty cen mieszkań spowolniły”.”Mieszkania drożeją wolniej niż rosną pensje”W analizie zwrócono uwagę na tak zwany indeks hedoniczny, który analitycy NBP oszacowują dla rynku mieszkań używanych. „Jest on o tyle ważny, że pokazuje ‚czystą’ zmianę cen, która nie jest zaburzona tym, że Polacy w jednym okresie kupują mieszkania z wyższej półki (wtedy zwykła średnia cena transakcyjna poszłaby do góry), albo tym, że do mody wróciły bloki budowane za czasów PRL (wtedy zwykła średnia cena powinna spaść)” – wyjaśniono. Zgodnie z tą metodą analizowane dane dotyczą bowiem lokali o podobnych parametrach.HRE podało, że indeks hedoniczny dla siedmiu największych rynków wzrósł w ciągu roku mniej więcej o tyle, o ile wzrosła średnia tych lokali, czyli o 5,6 procent. „Jest to o tyle dobra informacja, że wzrosty cen mieszkań wyraźnie spowolniły. W efekcie dane NBP sugerują, że mieszkania w największych miastach drożeją wolniej niż rosną pensje” – wskazało HRE. Według danych Głównego Urzędu Statystycznego za grudzień, w ciągu roku wynagrodzenia Polaków wzrosły o 6,6 procentHRESpadek w ujęciu kwartalnymW czwartym kwartale 2020 roku za mieszkania używane na siedmiu największych rynkach trzeba było płacić o 1,8 procent niż kwartał wcześniej. Z kolei na 16 rynków, które bada NBP, w siedmiu zanotowano spadki, a w dziewięciu wzrosty indeksu badającego zmiany cen pomiędzy kwartałami czwartym i trzecim. Jednocześnie zwrócono jednak uwagę, że dane pokazane przez NBP jako te pochodzące z końcówki roku są wstępne i będą jeszcze rewidowane. „Mniej jest też argumentów za tym, aby w kolejnych kwartałach wyniki miały być podobne. O ile nie dojdzie do eskalacji problemów związanych z epidemią, to przeważać będą argumenty za wzrostami cen mieszkań” – ocenili autorzy analizy.W ujęciu rocznym przeciętne ceny transakcyjne, zarówno w przypadku mieszkań nowych jak i używanych, wzrosły w niemal wszystkich miastach. Wyjątkiem jest Opole, gdzie przeciętna cena za metr kwadratowy na rynku wtórnym spadła o 1 procent rok do roku.Wśród miast badanych przez NBP, w czwartym kwartale najwięcej za metr kwadratowy mieszkania trzeba było zapłacić w Warszawie: 10 261 zł – w prypadku mieszkania na rynku pierwotnym, 10 072 zł – mieszkania używane. Oznacza to wzrost w ujęciu rocznym o odpowiednio 8 i 3 procent.HREDuża różnicaNiemal rekordowa jest różnica pomiędzy ceną oczekiwaną przez sprzedających i faktycznie płaconą przez kupujących. „W czwartym kwartale na 7 największych rynkach Polacy faktycznie płacili bowiem za metr mieszkania ponad 8,3 tys. zł, podczas gdy sprzedający oczekiwali aż 9,7 tys. zł. Mamy więc około 1,4 tys. złotych ‚rozjazdu'” – czytamy.Według HRE „może on wynikać z tego, że w ofercie jest dużo mieszkań w standardzie wyższym niż chcieliby kupić nabywcy lub część sprzedających ma nierealne oczekiwania cenowe”.Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock


Source link

Continue Reading
You may also like...
Click to comment

Leave a Reply

Twój adres email nie zostanie opublikowany.

More in WIADOMOŚCI BIZNESOWE

To Top
error: Content is protected !!